Mała urocza wiewiórka o imieniu Rob została znaleziona przez swojego wybawcę w lasach Sri Lanki gdzie, z niewiadomych przyczyn, została porzucona przez swoją matkę. Paul Williams – filmowiec BBC zajmujący się realizacjami przyrodniczymi natknął się na małego bohatera w czasie kręcenia jednego ze swoich dokumentów. Początkowo przekonany, że maluch po prostu wypadł z gniazda przeniósł go w bardziej bezpieczne miejsce mając nadzieję że zostanie znaleziony przez swoją matkę. Kiedy tak się nie stało Williams zdecydował się wziąć malucha ze sobą powiększając w ten sposób ekipę filmową o dodatkowego wyjątkowo oryginalnego członka.
Do 10 tygodnia swojego życia mały Rob pozostawał pod ich troskliwą opieką do czasu aż został przekazany miejscowym opiekunom, którzy zajmą się małym ssakiem do momentu kiedy będzie gotów sam wrócić do lasu.
via: Paul Williams, dailymail
lilou
15 Październik 2013, 09:27
Więcej takich historii!!!!!