Zwierzęta malowane przez Tarę Tucker to zazwyczaj przedziwne połączenia znanego gatunku z elementami roślinnymi, czasami również połączenia kilku gatunków naraz. Ciężko powiedzieć skąd taka wizja u młodej artystki. Sama zainteresowana twierdzi, że tworzone przez nią zwierzęta zawierają w sobie to co najpiękniejsze w samej naturze i że pochodzą ze świata w którym człowiek nie istnieje. Smutne i dziwaczne ale trzeba przyznać, że szczegółowa kreska i powstająca wokół rysunków specyficzna aura tajemniczości robią wrażenie i zapadają w pamięć.